Od 28.10.2010 Google wprowadził funkcję – Wyszukiwarkę Miejsc, czyli nowy sposób pokazywania lokalnych wyników wyszukiwania.
Google dzięki dynamicznemu łączeniu informacji z wielu witryn internetowych pokazuje je jako jeden rezultat. W ten sposób przedstawia jedną konkretną lokalizację.
Co to oznacza?
To, że wyniki wyszukiwania zgromadzone są wokół konkretnych lokalizacji, dzięki czemu łatwiejsze ma być ich porównywanie i decydowanie, gdzie np. pojechać, który ośrodek wybrać na wypoczynek.
Przykładowo użytkownik szuka zakwaterowania/hotelu w Zakopanem.
W jaki sposób takie rezultaty są widoczne?
Teraz do listy opcji z lewej strony okna wyszukiwarki (tam gdzie Grafika, Filmy, Mapy, itd.) została dodana kolejna: Miejsca (Places).
Dodatkowo po prawej stronie pojawiła się mapka z oznaczonymi na czerwono pinezkami, a każda z nich to w powyższym przypadku hotel w Zakopanem z informacjami i odnośnikami zebranymi w sieci. Wcześniej wszystkie te informacje były rozproszone.
Wszystkim ułatwi to wyszukiwanie i skróci jego czas o 2 sekundy.
Poszukiwanie hotelu, apartamentu, kwatery czy pensjonatu w rejonie gdzie przebywamy będzie prawdziwą przyjemnością.
Właścicielka obiektu noclegowego z Jamajki nagrała 3 filmy z krokodylami i umieściła je w Internecie. Dzięki setkom tysięcy internautów, którzy obejrzeli te filmy otrzymuje cały czas telefony z zapytaniem o wolne terminy na wypoczynek. To idealny przykład Publicty, czyli rozgłosu.
Publicity w wykonaniu Dr. Oetkera i Burger Kinga
Najbardziej znany bloger w Polsce Kominek napisał kiedyś artykuł „Dr. Oetker Ty P***o!” Bloger wyraził niezadowolenie z budyniu. Uznał że jest sztuczny i nie przypomina tego jaki jadł w dzieciństwie. Walka KOMINEK vs. Dr. Oetker wyniosła blogera na piedestał, zaś producentowi budyniu przysporzyła wielu anty fanów.
Dlaczego o tym piszę? Chcę wam pokazać jak korzystać z Publicity w sieci.
Firma Burger King postanowiła wykorzystać rozpoznawalność Kominka. Bloger został głównym bohaterem akcji promocyjnej Burger King Trip . Wysłali Kominka do USA, dali mu wolną rękę, mógł pisać i krytykować ich jedzenie, komentować wydarzenia dnia codziennego. Akcja promocyjna wykorzystywała Facebooka, ludzie za pośrednictwem fan page`a głosowali gdzie ma jechać i co robić. Jedynym obowiązkiem blogera było opisywanie całej wycieczki i komunikowanie się z fanami przez profil promocyjny
Jak widzicie w sieci można zaistnieć na wiele sposobów. Firma od budyni zdobyła masę anty fanów, a Burger King pozyskał setki tysięcy wiernych klientów.
Jak to przełożyć na turystykę? W banalny sposób… wystarczy założyć stronę, hotelu, pensjonatu na nk.pl czy Facebook.pl i zrobić akcję promocyjną. Zróbcie konkurs na darmowy tydzień u was z jednym warunkiem. Zwycięzca musi napisać codziennie jeden wpis jak mu wypoczywa się u was Chyba wiecie, ze warto wygranemu podać śniadanie do łóżka Ta jedna osoba zdobędzie dla Was tysiące fanów – potencjalnych klientów, a wy zyskacie miano najlepszego obiektu w mieście. Potraktujcie to jak dobrą zabawę a zyskacie jeszcze więcej. Taką akcję promocyjną warto nagłośnić u siebie w lokalnym radiu bądź prasie. To tyle o Publicity